17 września to jedna z najtragiczniejszy dat w historii naszego kraju. Tego dnia wojska radzieckie wkroczyły na wschodnie granice walczącej z hitlerowskim najeźdźcą II Rzeczypospolitej.
17 września 1939 roku Armia Czerwona niespodziewanie zaatakowała wschodnie granice II Rzeczpospolitej. ZSRR złamała tym samym polsko-sowiecki pakt o nieagresji i zrealizowała ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Dla walczącej z hitlerowcami Rzeczpospolitej agresja ZSRR była „nożem wbitym w plecy”, na który polska armia nie była w stanie zareagować.
Wkroczenie Armii Czerwonej oznaczało de facto aneksję wschodniej części Rzeczpospolitej przez Związek Radziecki oraz ogromne represje wobec narodu polskiego m.in. zbrodnię katyńską oraz masowe wywózki Polaków na Sybir. Właśnie 17 września jest „Dniem Sybiraka”, który ma przypominać o polskich obywatelach przymusowo wywiezionych z kraju do katorżniczej pracy na wschodnich rubieżach Związku Radzieckiego.
Pamięć Sybiraków oraz żołnierzy poległych w walce z sowieckim okupantem uczciliśmy złożeniem kwiatów pod pomnikami: Grobu Nieznanego Żołnierza, Ofiar Katynia oraz Sybiraków.
W imieniu mieszkańców naszego miasta wieńce złożyli prezydent Krzysztof Chojniak, wiceprezydent Andrzej Kacperek oraz wiceprzewodniczący Rady Miasta Ludomir Pencina.
Wkroczenie Armii Czerwonej oznaczało de facto aneksję wschodniej części Rzeczpospolitej przez Związek Radziecki oraz ogromne represje wobec narodu polskiego m.in. zbrodnię katyńską oraz masowe wywózki Polaków na Sybir. Właśnie 17 września jest „Dniem Sybiraka”, który ma przypominać o polskich obywatelach przymusowo wywiezionych z kraju do katorżniczej pracy na wschodnich rubieżach Związku Radzieckiego.
Pamięć Sybiraków oraz żołnierzy poległych w walce z sowieckim okupantem uczciliśmy złożeniem kwiatów pod pomnikami: Grobu Nieznanego Żołnierza, Ofiar Katynia oraz Sybiraków.
W imieniu mieszkańców naszego miasta wieńce złożyli prezydent Krzysztof Chojniak, wiceprezydent Andrzej Kacperek oraz wiceprzewodniczący Rady Miasta Ludomir Pencina.