Stanisław Kmiecik, artysta malarz i człowiek bez barier, był gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej. Przekonywał piotrkowską młodzież, że wytrwałość i miłość do sztuki potrafią przełamać wszelkie bariery.

Miejska Biblioteka Publiczna gościła Stanisława Kmiecika oraz jego żonę Monikę Woszczyńską-Kmiecik, którzy opowiedzieli o swojej pasji do malarstwa i niezłomnej sile ducha. Nie mając od urodzenia rąk, już jako 5-letni chłopiec zaczął malować ustami i nogami. Pan Stanisław udowadnia, że prawdziwa sztuka nie zna ograniczeń.
W wieku 18 lat Stanisław Kmiecik został stypendystą światowego związku VDMFK, który zrzesza artystów malujących ustami i stopami, a malowanie stało się jego pracą. Jest samoukiem. Znany jest ze swoich spokojnych i bardzo dokładnych studiów budynków. Poza sztuką, uwielbia jeździć samochodem, który sam prowadzi. Brał udział w rajdach samochodów terenowych 4x4.
Dwa spotkania z uczniami szkół podstawowych i średnich odbyły się w Mediatece 800-lecia, a trzecie w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Uczestnicy mogli zobaczyć, jak powstają prace malarskie.
— Zarówno uczniowie, jak i osadzeni mieli okazję przekonać się, jak talent, wytrwałość i miłość do sztuki potrafią przełamywać wszelkie bariery. To spotkanie było nie tylko lekcją malarstwa, ale także inspirującą opowieścią o sile marzeń i pokonywaniu trudności — relacjonują organizatorzy spotkania.
To nie było ostatnie spotkanie z malarstwem Stanisława Kmiecika. Jeszcze jedna okazja, by poznać malarza już niebawem – 25 kwietnia o godz. 18 w Mediatece 800-lecia. Wstęp jest bezpłatny.